Były prezydent Chorzowa w rękach CBŚP
25 czerwca na jaw wyszła informacja o zatrzymaniu Andrzeja K. Były prezydent Chorzowa jest podejrzany o niegospodarność między innymi w związku z pożyczką udzieloną klubowi Ruch Chorzów. Wysokości szkody wyliczono na ponad 20 mln zł. O sprawie jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza"
Nakaz zatrzymania Andrzeja K. wydał prokurator Marcin Cyprys-Gaudyn z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, który od kilku lat prowadzi postępowanie dotyczące nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi w Chorzowie. W ramach tego śledztwa w 2021 r. przeszukano urząd miejski, domy Andrzeja K., który był wtedy urzędującym prezydentem Chorzowa z Platformy Obywatelskiej oraz jego zastępców, a także siedziby miejskich spółek. W jednej z nich zabezpieczono komputer, na którym protokołowano zebrania sztabu wyborczego prezydenta miasta - przekazała "GW".
Śledztwo prowadzone jest pod kątem „nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi w Chorzowie". Najważniejszym wątkiem jest finansowanie przez miasto Ruchu Chorzów. Chodzi o udzielone pożyczki, ale także ogłoszony przez magistrat przetarg na promocję Chorzowa.
W 2019 r. wygrał go Ruch Chorzów. Klub dostał 100 punktów na 100 możliwych. Logotypy miasta pojawiły się na koszulkach piłkarzy oraz na materiałach promocyjnych, zawodnicy uczestniczyli też w zajęciach sportowych dla dzieci i młodzieży. Był jednak jeden warunek: do grudnia 2019 r. na każdym meczu Ruchu na trybunach musiała być zapełniona ponad połowa miejsc. Urzędnicy przelewali klubowi pieniądze, choć ten warunek nie został spełniony - opisuje "GW".
- Wspieranie klubów nie jest przestępstwem, a wręcz naszym obowiązkiem. Ruch ma nie tylko wartość historyczną, ale przede wszystkim społeczną, bo tak jak część mieszkańców korzysta z oferty kulturalnej czy rekreacyjnej miasta, tak część korzysta również z oferty piłkarskiej. Klub o tak znamiennych sukcesach nie może być pomijany przez radnych, prezydenta i społeczność miasta. Wspieranie klubu tym bardziej nie jest przestępstwem, że miasto jest jego współwłaścicielem i posiadamy w nim ponad 25 procent akcji – mówił wówczas Andrzej K.
Co dalej z Andrzejem K., byłym prezydentem Chorzowa?
Jak ustaliła "GW" były prezydent Chorzowa spędzi noc w policyjnej izbie zatrzymań w Katowicach. Jutro, 26 czerwca po zakończeniu przesłuchania prokuratura zdecyduje o jego dalszym losie.
Źródło: Gazeta Wyborcza
